sobota, 29 stycznia 2011

Sushi i inne wynurzenia - ciąg dalszy

Hurra,
Minęły dwa tygodnie od zakończenia diety kopenhaskiej a waga poszła do góry tylko o 70 dkg. To nieźle jak na fakt że przestałem się głodzić i zacząłem jeść:)
Miałem pisać co dodałem do sushi i jakoś utknąłem w kuchni.
Pierwszy raz jak robiłem sushi, popełniłem spoty błąd podczas dzielenia nori. Zamiast podzielić płatek nori wzdłuż, zrobiłem to w poprzek przez co rolki wyszły mi cienkie a kawałki grube lecz o małej średnicy.
Błąd ten skorygowałem następnym razem, tak więc wraz z wprawą pojawiają się i ładniejsze maki.
Wracając do naszych baranów, a właściwie do rolek, pierwszy raz użyłem ogórka, avocado, łososia - wersja wędzona, szczypiorku, sezamu i to chyba było wszystko.  
Nie bardzo wiem co wnosi avocado do sushi,  jest chyba wypełniaczem bo smak ma w miarę obojętny.
Warto robiąc sushi - to odkryłem przy kolejnych razach - użyć serka do posmarowania ryżu, można też dodać sos słodki lub słodko pikantny do ryby.
Polecam również sushi z pieczonym łososiem w słodkim sosie - pychota.
Poniższe zdjęcie przedstawia pierwsze sushi jakie zrobiłem w życiu. Szału nie ma, ale było smaczne.
Smacznego i do miłego

środa, 12 stycznia 2011

Sushi – na początek ugotować ryż


Cóż, dieta już się kończy, rozważam się co zjem jak przestanę się głodzić. Kiedyś zrobiłem w domu sushi, i zamierzam to powtórzyć. Ale sushi to przede wszystkim ryż. Nabyłem drogą kupna ryż Blue Dragon. Ryż dedykowany do sushi – zwykły „Wujek Ben” się nie nadaje.

Przepis na ryż do sushi:
· 1 szklanka ryżu
· 1 ¼ szklanki wody.
· 4 łyżki octu ryżowego
· 2 łyżki cukru
· 1 łyżeczka soli

Przed gotowaniem, ryż należy wypłukać i to przynajmniej kilka razy. Płuczemy go otwartą dłonią w naczyniu, w którym woda lekko przykrywa ryż. Potarzam czynność tak długo, aż woda będzie klarowna.
Gdy ryż jest już wypłukany, moczymy go od 15 do 30 minut (w zależności od ryżu). Wg mnie Blue Dragon po 20 minutach jest już ok. Czasami ryżu nie trzeba w ogóle moczyć, ale to okazuje się zwykle po gotowaniu.:).Kiedy po ugotowaniu okaże się, że ryż jest zbyt lepki, oznacza to, że ma za dużo wody i następnym razem śmiało możemy ominąć ten etap.
Wypłukany i namoczony ryż zalewamy wody w ilości 1 i ¼ szklanki wody na 1 szklankę ryżu. Przykrywamy szczelną, przeźroczystą przykrywką i gotujemy. Jak tylko ryż się zacznie gotować, zmniejszamy ogień i gotujemy pod przykryciem jeszcze przez około 10 minut. Po ukończeniu gotowania (koniec gotowania jest równoznaczny z ustaniem bąbli na ryżu i brakiem wody) garnek z ryżem cały czas przykryty zostawiamy na 10 minut.
Teraz ryż jest już gotowy do przyprawienia. Przekładamy ryż do dużej miski i przyprawiamy go zalewą z octu, cukru i soli. Cukier i sól po prostu rozpuszczamy w occie i gotowe. Ryż należy mieszać bardzo delikatnie, by zamiast ryżu nie uzyskać papki. A potem… przykrywamy miskę z ryżem wilgotną ściereczką i czekamy aż ziarenka wystygną.
Jutro napiszę, co dodam do sushi
Do miłego

wtorek, 11 stycznia 2011

KURCZAK GONG BAO

A to ugotuję w niedzielę, jak ukończę fazę diety kopenhaskiej. Już mi ślinka cieknie a to jeszcze ponad cztery dni. Na razie jest 5 kg do przodu więc jestem w miarę zadowolony. Poniżej przepis na kurczaka w orzechach, znanego także jako kurczak GONG BAO

Składniki:
- 2 piersi kurze ze skórką lub bez ok. 60-70 dag max, pokrojone w kostkę 1,5 cm
- 3 ząbki czosnku
- 2 cm kłącza świeżego imbiru
- 5 cebulek zielonych
- 2 łyżeczki oleju z orzechów arachidowych
- 1 garstka świeżej czerwonej chili bez pestek
- ½ łyżeczki czerwonego pieprzu syczuańskiego
- ½ szklanki pokruszonych niesolonych orzechów arachidowych

Marynata do mięsa:
- ½ łyżeczki soli
- 2 łyże czki jasnego sosu sojowego
- 1 łyżeczka wiśniówki
- 2½ łyżeczki skrobi kukurydzianej
- 1 łyżka stołowa wody

Składniki Sosu:

- 3 łyżeczki cukru
- 1 łyżeczka skrobi kukurydzianej
- 1 łyżeczka ciemnego sosu sojowego
- 1 łyżeczka jasnego sosu sojowego
- 3 łyżeczki octu winnego jabłkowego
- 1 łyżeczka oleju sezamowego
- 1 łyżka rosołu lub wody

Opis przygotowania:

1. Pokroić kurczaka w 2 centymetrową kostkę. Wymieszać w misce składniki marynaty i zamoczyć w niej kurczaka. Odstawić na 2 godziny. Na małej patelni przesmażyć - przepalić pokruszone orzeszki arachidowe na złoty kolor, wyzwalając z nich mocny aromat. - uważać by nie przypalić.
2. Drobno pokroić czosnek i imbir. Cebulkę pokroić w kawałki, lecz nieprzekraczające 1,5 cm. Paprykę chili pokroić w 2 -3 cm paski, wypestkować wcześniej gdyż pestki bardzo zaostrzą potrawę.
3. W małym naczyniu wymieszać dokładnie wszystkie składniki sosu i posmakować czy aby na pewno ma lekko słodko kwaśny smak.
4. Rozgrzać olej na patelni wok i gdy będzie gorący wrzucić pokrojone chili. Chwila smażenia pozbawi czerwone chili ostrego smaku natomiast doda aromatu potrawie. Usunąć paprykę na miseczkę pozostawiając olej.
5. Na rozgrzany olej wrzucić kurczaka i smażyć mieszając delikatnie aż poszczególne kostki oddzielą się i przyrumienią na złoto. Dodać paprykę i smażyć dalej dodając pieprz syczuański, imbir i czosnek oraz cebulkę. 
UWAGA - ZIELONA CEBULKA POTRAFI BARDZO ZAOSTRZYĆ POTRAWĘ,
DLATEGO ZALECAM POSYPYWANIE ŚWIEŻĄ CEBULKĄ DANIA NA TALERZU
6. Zalać zawartość patelni sosem i dodać orzechy, kontynuować smażenie do momentu zgęstnienia sosu i połączenia z nim składników potrawy stale mieszając.
7. Serwować gorące prosto z patelni ze świeżo ugotowanym ryżem lub makaronem sojowym oraz surówką.

poniedziałek, 10 stycznia 2011

Dieta kopenhaska - przepis

Witam :)
Zapomniałem - przez roztargnienie podać przepisu na dietę kopenhaską.
Nadrabiam ten błąd i podaję go tutaj:


DZIEŃ 1
    Śniadanie: 1 kubek kawy, 1 kostka cukru
    Obiad: 2 jajka na twardo, gotowany szpinak 100g, 1 pomidor
    Kolacja:1 duży befsztyk, sałata z olejem i cytryną 150g
DZIEŃ 2
    Śniadanie:1 kubek kawy,1 kostka cukru
    Obiad:1 duży befsztyk, sałata z olejem i cytryną 150g
    Kolacja:1 plaster szynki, 2-3 szklanki jogurtu naturalnego
DZIEŃ 3
    Śniadanie:1 kubek kawy,1 kostka cukru, 1 grzanka z razowego pieczywa
    Obiad: gotowany szpinak,1 świeży owoc, 1 pomidor
    Kolacja:1 plaster szynki, 2 gotowane jajka, sałata z olejem i cytryną 150g
DZIEŃ 4
    Śniadanie:1 kubek kawy,1 kostka cukru
    Obiad: tarta marchewka 150g, jajko na twardo, twarożek naturalny 100g
    Kolacja: sałatka owocowa 100g, 2-3 szklanki jogurtu naturalnego
DZIEŃ 5
    Śniadanie: duża tarta marchew z cytryną
    Obiad: duża chuda ryba
    Kolacja:1 befsztyk, sałata i brokuły 200g
DZIEŃ 6
    Śniadanie: 1 kubek czarnej kawy, 1 kostka cukru
    Obiad: kurczak gotowany 150g, sałata z olejem i cytryną 150g
    Kolacja: 2 jajka na twardo, duża marchewka
DZIEŃ 7
    Śniadanie: 1 kubek herbaty bez cukru
    Obiad: kawałek chudego grilowanego mięsa 150g
    Kolacja: NIC
DZIEŃ 8
    Śniadanie: 1 kubek kawy, 1 kostka cukru
    Obiad: 2 jajka na twardo, gotowany szpinak 100g, 1 pomidor
    Kolacja:1 duży befsztyk, sałata z olejem i cytryną 150g
DZIEŃ 9
    Śniadanie:1 kubek kawy,1 kostka cukru
    Obiad:1 duży befsztyk, sałata z olejem i cytryną 150g
    Kolacja:1 plaster szynki, 2-3 szklanki jogurtu naturalnego
DZIEŃ 10
    Śniadanie:1 kubek kawy,1 kostka cukru, 1 grzanka z razowego pieczywa
    Obiad: gotowany szpinak,1 świeży owoc, 1 pomidor
    Kolacja:1 plaster szynki, 2 gotowane jajka, sałata z olejem i cytryną 150g
DZIEŃ 11
    Śniadanie:1 kubek kawy,1 kostka cukru
    Obiad: tarta marchewka 150g, jajko na twardo, twarożek naturalny 100g
    Kolacja: sałatka owocowa 100g, 2-3 szklanki jogurtu naturalnego
DZIEŃ 12
    Śniadanie: duża tarta marchew z cytryną
    Obiad: duża chuda ryba
    Kolacja:1 befsztyk, sałata i brokuły 200g
DZIEŃ 13
    Śniadanie: 1 kubek czarnej kawy, 1 kostka cukru
    Obiad: kurczak gotowany 150g, sałata z olejem i cytryną 150g
    Kolacja: 2 jajka na twardo, duża marchewka

Ważne - ostatni posiłek zjadamy o godzinie 18.00
Przy tej diecie zalecane jest spożycie wody mineralnej minimum 1,5 litra/dobę

niedziela, 9 stycznia 2011

Skrócony przepis na dietę Dukana

Byłem Wam winien jeszcze jedną informację. Tyle już opublikowałem o diecie Dukana, a przecież zapomniałem napisać na czy ona polega. Poniższy artykuł przybliży Wam to zagadnienie.

Etapy diety Dukana

Dieta Dukana to jedna z najskuteczniejszych diet jakie dotychczas stworzono, aczkolwiek nie ma ona naukowego poparcia.

Największym problemem diety Dukana jest wskazywanie na wiele potencjalnych dolegliwości, które mogą się pojawić u tych pacjentów, którzy będą ją stosowali. Niemniej jednak popularność diety budzi podziw u wszystkich lekarzy i nie wiadomo do końca skąd się wzięło, aż tak duże zainteresowanie dietą ze strony Polaków. Niemniej jednak powiedzieć należy, że dieta Dukana jest skuteczna i dzieli się na kilka etapów.

W pierwszym etapie, czyli w tzw. fazie uderzeniowej, można spożywać tylko i wyłącznie produkty białkowe. Do tego należy pić dużo wody, ale również dopuszczalne jest picie herbaty ziołowej. Można jeszcze dodać wszystkie napoje typu light, czyli takie, które nie zawierają cukru. Długość wspomnianej fazy to minimum 5, a maksimum 10 dni.

Drugi etap to faza równowagi. W tej fazie należy dodać warzywa. Przez kolejnych pięć dni należy spożywać wyłącznie posiłki składające się z warzyw oraz białek. Taki cykl powinno się powtórzyć. Tą fazę należy powtarzać tak wiele razy, aż uda się wam osiągnąć wagę oczekiwaną.

Kolejna faza, to utrwalenie posiadanej wagi i zapobieganie efektowi jo-jo. Etap ten powinien trwać 10 dni dla każdego utraconego kilograma. Można wprowadzić owoce, produkty skrobiowe, jak również pełnoziarniste pieczywo. Jeden dzień w tygodniu nie ma żadnych ograniczeń - jecie co chcecie. Inny dzień to dzień białkowy. Wtedy powinniście spożywać tylko produkty białkowe.

Ostatnim etapem diety jest jedzenie tego, co się najbardziej lubi codziennie, prócz jednego dnia tygodnia. Ten etap powinien ciągnąć się już przez całe życie.
--

Podsumowanie diety kopenhaskiej

Znalazłem dziś w sieci także artykuł o diecie kopenhaskiej, jej wadach i zaletach. Uważam, że jego publikacja wraz z poprzednimi opiniami o diecie Dukana da możliwość właściwej oceny wyboru sposobu odchudzania.
Zapraszam do lektury.



Dieta trzynastodniowa: wady i zalety

Autorem artykułu jest JBmedia



Chcesz szybko schudnąć? Masz dosyć swojej nadwagi? Rozwiązaniem twoich problemów może być dieta kopenhaska. Jednak zanim zdecydujesz się na jej zastosowanie, poznaj wady i zalety diety trzynastodniowej.

Dieta kopenhaska, dieta szwedzka, dieta trzynastodniowa – pod tymi wszystkimi nazwami kryje się plan błyskawicznej utraty zbędnych kilogramów. Jest to dieta, która ma wielu zwolenników i równie wielu przeciwników. Do zagorzałych entuzjastów tej metody odchudzania należą osoby, które stosując dietę kopenhaską same utraciły zbędne kilogramy. Przeciwnicy diety to natomiast najczęściej lekarze.

Zasady diety kopenhaskiej

Dieta kopenhaska trwa – jak wskazuje inna jej nazwa – trzynaście dni. Podczas tych niespełna dwóch tygodni należy odżywiać się według ściśle określonego planu. Na każdy dzień jest szczegółowo opisany jadłospis. Zwykle śniadanie to kubek czarnej kawy z kostką cukru, ewentualnie surówka z marchewki. Obiad i kolacja to najczęściej kawałek chudego mięsa, jajko, szpinak i marchewka – w różnych kombinacjach. O ile w ramach danego dnia można zamieniać miejscami obiad i kolację to nei wolno mieszać posiłków z różnych dni. w najtrudniejsze dni diety liczba posiłków ograniczona jest do dwóch – rezygnujemy z kolacji. Niezależnie od dnia kolację należy jeść nie później niż o godzinie osiemnastej, trzeba też pić dużo niegazowanej wody mineralnej i ziołowych naparów oraz zielonej herbaty.

Wady diety kopenhaskiej

Dieta kopenhaska jest bardzo nisko energetyczna – dostarcza zaledwie kilkaset kilokalorii dziennie. Złośliwi sarkastycznie żartują, że takie racje żywnościowe przyznawano więźniom w najcięższych więzieniach. Efektem diety kopenhaskiej jest więc osłabienie, zdarza się, że odchudzająca się w ten sposób osoba traci przytomność. Niemal zawsze pojawia się silny ból głowy, problemy z koncentracją. Warto więc wiedzieć, że będąc na diecie trzynastodniowej, nie powinniśmy np. siadać za kółkiem, bo zdolność reakcji i koncentracji są obniżone. Radykalne przejście na dietę szwedzką o tak niskim bilansie energetycznym jest dla organizmu dużym szokiem. Zdaniem dietetyków ta metoda odchudzania niewiele różni się od głodówki i ma podobne wady. Przede wszystkim prowadzi do zaburzenia metabolizmu. Co to oznacza? Nagłe obniżenie wartości kalorycznej spożywanych posiłków sprawia, że organizm przełącza się na tryb magazynowania zapasów. Metabolizm spowalnia, przez co później może pojawić się (i najczęściej się pojawia) efekt jo jo. Zaburzenia tempa przemiany materii utrudniają też późniejszą stabilizację wagi i na dłuższą metę mogą mieć bardzo poważne konsekwencje. Poza tym szybka utrata kilogramów powoduje pogorszenie stanu skóry, ktora błyskawicznie traci jędrność. Trzeba też wiedzieć, że dieta tak mało urozmaicona może spowodować niedobory witamin i minerałów. Konieczne jest więc sięganie po preparaty witaminowe i stosowanie suplementacji. Braki witamin mogą też odbić się na stanie włosów i paznokci. Zdaniem lekarzy dietetyków ( a także medyków innych specjalności) dieta kopenhaska stanowi niemal całkowite przeciwieństwo zasad zdrowego odżywiania się oraz racjonalnego odchudzania. Przykłady? Choćby liczba posiłków. Wiadomo, że aby schudnąć trwale i zdrowo, należy jeść często i niewielkie ilości. Optymalna liczba posiłków to 5 – 6 dziennie, tymczasem dieta szwedzka ogranicza się do trzech, a w niektóre dni zaledwie dwóch! Poza tym dieta powinna być bardziej urozmaicona. Na pewno niezdrowe jest też tak szybkie tracenie kilogramów, proces odchudzania się powinien być rozłożony w czasie. Za fatalny nawyk żywieniowy dietetycy uważają też rozpoczynanie dnia od wypicia czarnej kawy – na pusty żołądek działa ona wyjątkowo negatywnie i może prowadzić do schorzeń układu pokarmowego.

Zalety diety kopenhaskiej

Zdaniem dietetyków, dieta trzynastodniowa ma bardzo niewiele zalet. Jakich plusów można się w niej doszukać? Na pewno atutem jest spożywanie ostatniego posiłku do godziny osiemnastej. Najczęściej jemy kolację za późno, co sprzyja odkładaniu się tkanki tłuszczowej, bo wieczorem i w nocy tempo przemiany materii obniża się. Dobrym elementem diety kopenhaskiej jest też rezygnacja ze słodyczy i niezdrowych węglowodanów – ten nawyk zasługuje na pochwałę.

---

Jak działa dieta Dukana?

Nadal zastanawiam się nad tym, czy dieta kopenhaska była dobrą drogą.  Wprawdzie w 6 dni spadło ze mnie ponad 4,5 kg ale obawiam się efektu jojo. Może więc zamiast gwałtownej, drastycznej formy odchudzania powinienem przejść raczej na zmianę trybu żywienia? Poniżej jeszcze jeden artykuł znaleziony na temat diety proteinowej.

 

Dieta Dukana - dlaczego działa?

Autorem artykułu jest Paweł End


Dieta Dukana to najmodniejszy sposób na odchudzanie ostatnich miesięcy. Czy warto iść w tym kierunku chcąc zrzucić kilka kilogramów? Czy Dieta Dukana działa, a jeśli tak to dlaczego?
Dukan - dietaModa na diety pojawia się i znika. Najpierw zawsze mamy pełne zachwytu westchnienia nad skutecznością nowej metody odchudzania, a następnie w sprawę mieszają się dietetycy, którzy wskazując zagrożenia ochładzają zainteresowanie dietą. Tak było prawie z każdym rodzajem cud diety. I choć wiele z nich rzeczywiście pomogło otyłym, wiele owocowało też tak znienawidzonym przez każdego kto kiedykolwiek się odchudzał efektem jo-jo. Dlaczego Dieta Dukana działa i dlaczego ma szanse stać się rzeczywiście spełnieniem marzeń wielu otyłych o szczupłej sylwetce? Dlatego, że jej twórca – Pierre Dukan - nie ograniczył się jedynie do tego, by stworzyć zbiór zasad żywieniowych i przepisów. Stworzył za to całą ideologię i psychologię diety a także rozpoczął swoją krucjatę o szczuplejszych Francuzów (a obecnie o szczuplejszy świat) w dobie społeczności internetowych, co niewątpliwie pomaga.
Dukan opracowywał swoją dietę przez 30 lat. To niemały kawałek czasu na to, by taki temat jak psychologia otyłości została rozłożona na czynniki pierwsze. Dukan zrozumiał, że tym co wywołuje efekt jo-jo jest fakt traktowania przez osoby z tendencją do tycia jedzenia jako nagrody. Na efekty nagradzania się oraz „zajadania smutków” nie trzeba zaś długo czekać. Osoba otyła, nawet kiedy przejdzie już przez cały proces nawet bardzo restrykcyjnej diety, po jej zakończeniu, dla uczczenia sukcesu, zaczyna nagradzać się jedzeniem. Oczywiście, wywołuje to poczucie winy i... kolejnego batonika dla poprawy nastroju, który z powodu poczucia winy opadł. W krótkim więc czasie, osoba, która sporo schudła może powrócić do wyjściowej wagi. Skuteczność diety Dukana opiera się więc na stworzeniu takiego planu, by osoba odchudzająca się, zawsze już była na diecie, a jednocześnie nie odczuwała drastycznie jej skutków (czyli nie czuła się ograniczona w tym, co wolno jej jeść). Stąd czwarta, ostatnia faza diety Dukana to wolna amerykanka jeśli chodzi o rodzaj produktów które można jeść, z jednym małym wyjątkiem – restrykcyjnym dniem białkowym w wybranym dniu tygodnia. Jednym i niezmiennie tym samym. (Dukan zaleca, by były to białkowe czwartki. Sam czwartek nie ma tu uzasadnienia – chodzi jedynie o wybranie określonego dnia, którego trzyma się osoba „na Dukanie”). W tym dniu, nie wolno jeść niczego innego ponad te produkty, które dozwolone są w pierwszej fazie diety Dukana. Świadomość istnienia TEGO dnia powoduje, że osoba z tendencją do tycia, już szczupła, zawsze pilnuje tego co je i co tydzień przypomina sobie, że zbytni „luz żywieniowy” może zaowocować powrotem do otyłości.
Oczywiście, dieta Dukana ma również podstawy żywieniowe – specyfika trawienia białek, ich przyswajalność i działanie na organizm powodują, że chudnie się szybko i bez zbytnich ograniczeń – co również stanowi element psychologii diety. Szybkie efekty wzmacniają motywację, a możliwość jedzenia dowolnych ilości wskazanych produktów powoduje, że dieta nie jest karą i mordęgą, lecz sposobem na życie.
Wspomniane już społeczności, czyli szansa, której nie miały inne diety na to, by wiązać ze sobą osoby odchudzające się, tworzyć grupy wsparcia niezależne od miejsca zamieszkania, wieku i stopnia otyłości również pomagają. Liczne profile na Facebooku, fora internetowe, strony www popularyzujące dietę Dukana powodują, że osoby, które są „na Dukanie” mogą śledzić swoje postępy w chudnięciu grupowo, mogą dzielić się przepisami i trudnościami, mogą wspierać się w wytrwaniu i wreszcie – mogą wymieniać informacje na temat diety Dukana niemalże bez ograniczeń. Dieta Dukana jest skazana na sukces i jeśli tylko osoba z nadwagą nie ma przeciwwskazań zdrowotnych do tego, by kuracja odchudzająca metodą Dukana zadziałała, to jest w stanie efektywnie i szybko pozbyć się nadwagi, a potem podzielić się swoim sukcesem z innymi, co przekłada się na popularyzację diety.
---
Więcej na stronie: www.dietadukana.net.pl

Dieta Dukana właściwą drogą?

Witam,

Jestem właśnie w trakcie diety kopenhaskiej, ale znalazłem bardzo ciekawy artykuł na temat diety Dukana, dlatego pozwoliłem sobie wkleić jego treść. Zapraszam do lektury.

 

Dieta proteinowa – efekty i przeciwwskazania

Autorem artykułu jest Sabina Stodolak


Dieta oparta na białkach – czy to może zadziałać? Obecnie dieta proteinowa należy do najbardziej popularnych diet, z której korzystają setki osób zrzucających nadwagę na całym świecie. Dlaczego jest tak popularna?
1page-img3Przede wszystkim dlatego, że jest skuteczna i nie wymaga bardzo restrykcyjnego ograniczenia żywienia. Oczywiście, nie można jeść wszystkiego, a w fazie I diety, nawet bardzo niewiele – za to można jeść tyle ile się chce!
Na jakiej zasadzie działa dieta proteinowa? Aby nie wgłębiać się w szczegóły związane z metabolizmem i rytmem energetycznym człowieka, wystarczy powiedzieć, że białko jest tym składnikiem pożywienia, które wymaga wydatkowania największej ilości energii do strawienia. Poza tym, proteiny mają niski indeks glikemiczny, dzięki czemu dłużej po ich zjedzeniu czujemy się syci. Ilość energii z 1 gramu białka jest też niższa niż ilość kalorii z węglowodanów lub cukrów. Do tego wszystkiego, zwiększenie spożycia białka powoduje wytrącenie się wody z organizmu. To wszystko sprawia, że dieta proteinowa oparta o spożywanie białek i ograniczenie węglowodanów w szybkim czasie daje efekty spadku wagi oraz powoduje, że organizm zaczyna spalać nagromadzony tłuszcz. Jednocześnie, osoba odchudzająca się, choć nie może jeść wielu swoich ulubionych produktów, nie chodzi głodna. Te profity diety proteinowej (lub diety Dukana, jak często nazywa się dietę proteinową od nazwiska jej popularyzatora) powodują, że jest ona tak chętnie stosowana – i z takimi sukcesami!
Czy dieta proteinowa jest dla każdego?
Choć z powodzeniem dieta proteinowa stosowana jest przez wielu ludzi na całym świecie, to jednak – tak jak z każdą dietą – tak i z tą trzeba być ostrożnym. Ze względu na silne obciążenie wątroby oraz nerek, nie powinny jej stosować osoby z niewydolnościami tych organów. Warto pamiętać również o tym, żebrak dostarczania do organizmu owoców i wielu warzyw, może doprowadzić do zmniejszenia ilości dostarczanych do organizmu witamin, dlatego najlepiej uzupełniać ich braki suplementami diety. Znaczne ograniczenie innych składników odżywczych (węglowodanów i tłuszczy), może też u niektórych osób powodować poczucie zmęczenia, ospałości czy przygnębienia – w takich sytuacjach należy zwrócić się o pomoc do dietetyka, który pozwoli określić to, czy dieta proteinowa musi zostać przerwana, czy też można ją kontynuować wraz z dodatkowymi suplementami.
Ci, którzy rozważają przejście na dietę proteinową powinni pamiętać o tym, że aby rzeczywiście osiągnąć efekt odchudzania na stałe, trzeba z proteinami związać się na całe życie. I choć nie ma potrzeby by ograniczać się do białek już zawsze, to jednak zawsze muszą one być obecne w życiu osoby, która zeszczuplała.
---
Więcej na stronie: www.proteinowa.net

poniedziałek, 3 stycznia 2011

Szczęśliwego Nowego Roku !!!!


Kilka dni po sylwestrowym szaleństwie,  mogę spokojnie uzupełnić mój blog o menu z ostatniego dnia 2010 roku. Jako że z przyczyn osobistych spędziłem ten czas w domu, postanowiłem przygotować pizzę w oparciu o urządzenie znane szerzej jako Thermomix.

Ciasto na pizzę wykonałem wg poniższego przepisu:
Składniki:
5 dkg drożdży świeżych – pół kostki
0,5 łyżeczki cukru
4 łyżki ciepłej wody
40 dkg mąki pszennej Poznańskiej lub Wrocławskiej (z tortowej lub krupczatki pizza jest taka sobie)
3 łyżki oliwy lub oleju
150 ml wody – (teoretycznie ¾ szklanki, choc niskie szklanki np. z IKEA mają pojemność max. 150 ml.) Jeśli ktoś robi ciasto w Thermomixie to może zważyć – 150 ml = 150 g wody.
łyżeczka soli

Drożdże zmieszać w miseczce z cukrem i ciepłą wodą. Po 15 min. do naczynia miksującego dać mąkę, a potem rozczyn drożdżowy, oliwę i wodę. Wyrabiać na pozycji interwał przez 2 minuty. Wyjąć z Thermomixa i przez chwilę wyrabiać rękami. Zostawić na 30 min – najlepiej w ciepłym miejscu (ciasto można też wyrabiać mikserem lub innymi urządzeniami, a także rękami).
Blachę do pizzy wysmarować oliwą. Położyć wyrośnięte ciasto i nałożyć składniki wg uznania. Piec w temp. 180 stopni około 15 minut przy włączonej grzałce dolnej i górnej. W piekarnikach gazowych temperatura powinna oscylować około 200 stopni a czas pieczenia to minimum 20 minut. Warto jednak sprawdzić ciasto wcześniej – każdy piekarnik ma inne właściwości
Oczywiście na przygotowane ciasto należy położyć składniki. Nowy Rok witały więc ze mną:
sos pomidorowy pikantny (niestety tylko z nazwy), szynka, oliwki, cebula, oregano oraz dużo żółtego sera.
Powyższy przepis na pizzę nie jest mojego autorstwa – znalazłem go w sieci i zaadaptowałem do swoich potrzeb (zwłaszcza jeśli chodzi o długość i temperaturę pieczenia oraz ilość wody dodawana do ciasta).
Do pizzy, dla lepszego trawienia nalałem po lampce czerwonego wina Sauska rocznik 2007 – made in Hungary. 


Bardzo dobry wybór – polecam do spróbowania, choc może być trudne do kupienia w Polsce. Ale na Węgry nie jest tak daleko, by w ciepłe, wiosenne weekendy nie zaplanować kilkudniowego wypadu.
O północy była lampka gazowanego napoju o niewielkiej zawartości alkoholu. Prawie jak szampan.
Życzę smacznego i do najbliższego wpisu